Ostatnie tygodnie poświęciłam zgłębianiu tajemnicy szczęścia – pisze
Olga Kozierowska i radzi, w jaki sposób odpuszczać złe emocje.
Ostatnie tygodnie poświęciłam zgłębianiu tajemnicy szczęścia.
Zaznajomiłam się z przeróżnymi badaniami i publikacjami. Zafascynowała
mnie m.in postać prof. Ruut Veenhoven’a, który bada odczucia jednostek i
narodów od kilkudziesięciu lat. Zarejestrowałam się nawet na stronie,
gdzie prowadzone jest międzynarodowe badanie wskaźników szczęścia.
Sumiennie wypełniałam kwestionariusze, coraz bardziej zaintrygowana tym,
co zwiększa, a co zmniejsza poziom odczuwanego zadowolenia. To wszystko
spowodowało, że zaczęłam z uwagą przyglądać się sobie, jednocześnie
prowadząc badania na żywym organizmie. Zadawałam spotykanym osobom
określone, wcześniej przygotowane pytania, ot tak, niby mimochodem,
następnie notując ich odpowiedzi i szukając pewnych prawideł. Pierwsze
wnioski zaprowadziły mnie do słowa „odpuszczanie”
Okazało się, że wiele osób, nauczywszy się odpuszczać złe emocje,
które pojawiają się nieoczekiwanie, w różnych sytuacjach i gnębią nasze
myśli, czuje, iż szczęście towarzyszy im stale. Szczęście rozumiane jako
umiarkowane poczucie zadowolenia z tego, czego doświadczają w każdej
godzinie dnia.
ZADANIE NA TEN TYDZIEŃ
W każdym momencie tego tygodnia, w którym poczujesz spięcie, złość, a
nerwy i negatywne emocje będą prowokować Cię do zachowań, których i tak
w konsekwencji będziesz żałowała, zatrzymaj się i odpuść. Pomoże Ci w
tym świadomość, że nic nie jest stałe. To co czujesz w takim momencie,
trwa przecież tylko kilka, kilkanaście sekund. Nie rozniecane, zgaśnie, a
na to miejsce pojawią się inne emocje. Pozytywne.
Prześlij komentarz